Archiwum - 2010
KAWALERYJKA 2010
95 rocznica szarży pod Rokitną Ułanów II brygady legionów pod dowództwem Zbigniewa Dunina Wąsowicza 13.VI.1915 r.
Uczestnicy to:
- Basia Jarosz dosiadająca konia Onyks - I st. "sekcja",
- Jadwiga Jarosz dosiadająca konia Olimp - I st. "sekcja",
- Joanna Skrzyniarz dosiadający konia Faraon - I st. "sekcja",
- Kasia Górnik dosiadająca konia Karmen - I st. "sekcja",
- Wojciech Lietz dosiadający konia Jota - I st. "sekcja",
- Małgorzata Domino dosiadająca konia Funky - I st. "sekcja",
- Jarosław Więckowski dosiadający konia Noran - I st. "sekcja",
- Marcin Kędzierski dosiadający konia Japino - I st. "sekcja",
- Piotr Kulczyna dosiadający konia Denir - I st. "sekcja",
- Kowboj (poza imprezą) - bez odznaki.
Zawody i trudność polegała na samym pokonaniu trasy (zobacz mapę »); w imprezie nie był wyłaniany zwycięzca - każdy, kto przejechał bieg i pokonał przeszkody, otrzymał odznakę oraz drobne upominki. Tempo było bardzo wysokie - średnio około 12 km/h, dodając do tego liczne przeszkody terenowe często w przemyślnych kombinacjach, rowy około 4m szerokości, bród wodny, bankiet z naskokiem 80cm i zeskokiem 150cm, szeregi przeszkód ponad metrowej wysokości, strome zjazdy i podjazdy pokonywane w galopie.
Piąty kilometr trasy dostarczył jeszcze większych wrażeń, bowiem wprowadziłem jeźdźców pod pozorowany ogień karabinów maszynowych i tu - jak zwykle bywa w takich przypadkach - zaskoczył mnie mój własny koń: wiedział o tym, że w tym miejscu rozlegnie się huk wystrzału, ostrzeliwałem go od tygodni, przygotowywałem do tej niecodziennej sytuacji, a Denir co zrobił? Po prostu wyłamał bieg; w tym momencie na szczęście inicjatywę przejęła Asia, a jej koń Faraon jak zawsze w trudnych sytuacjach okazał się nie zastąpiony (jak ja lubię tego konia). W połowie trasy czekał na nas krótki odpoczynek i badanie weterynaryjne koni; opiekę medyczną nad naszymi końmi objęła doktor Agnieszka Pec z Bazylii - stajni zachowawczej konika polskiego. W trzech miejscach trasy znajdowały się posterunki medyczne obstawione przez moich przyjaciół z Ratownictwa Medycznego z Rybnika.
Po pokonaniu trudnego odcinka polegającego na galopadzie koroną wysokiej skarpy wyciszyłem konie, przeszedłem do stępa i w tym momencie nastąpiły potężne eksplozje... zostaliśmy zaatakowani granatami - huk był potworny, przeszedłem momentalnie w galop uciekając od pozorowanego niebezpieczeństwa, jednak trudności to był dopiero początek, bo na trasie naszej ucieczki pojawiło się siedem przeszkód i jeziorko do pokonania. Wrażenia i emocje towarzyszyły nam do samej leśniczówki. Wszyscy dojechali nie zaliczając żadnego upadku; poza moim wyłamaniem, konie pracowały perfekcyjnie - jakby były świadome i doświadczanych trudności, i potrzeby pełnej mobilizacji. Wspaniali jeźdźcy, wspaniałe konie. W leśniczówce czekała na nas biesiada przygotowana przez moich przyjaciół z firmy BUSTER, ognisko i goście, których przybyło ponad 200 osób; bawiliśmy się do późnych godzin wieczornych.
Leśny Bieg Kawaleryjski
95 rocznica szarży pod Rokitną
13.VI.1915 - 13.VI.2010
- KOŃ
- koń w treningu w bardzo dobrej kondycji sportowej,
- wskazane podkucie wzmocnione hacelami,
- wskazane ochraniacze, owijki,
- rząd tylko sportowy lub wojskowy.
- JEŹDZIEC
- wymagane wypełnienie oświadczenia uczestnictwa,
- wymagana pełnoletniość,
- schludny strój jeździecki (mundu, uniform, marynarka, rajtrok, itp.),
- wymagany kask (dopuszczona jazda za pisemnym potwierdzeniem),
- wymagane pokonanie standardowego toru przeszkód (o wysokości 100-120cm, szerokości 150-200cm),
- jazda na poziomie klasy P,
- wymagana trzeźwość.
- OPIS BIEGU
Trasa biegu wynosi 12 kilometrów, przeszkód spodziewać się można około 30 - w tym rowy o szerokości do 3,5 m, przeszkody terenowe jak woda, zjazdy i podjazdy o różnym stopniu nachylenia, zatory drogowe o wysokości do 100 cm, atak na gniazdo karabinów maszynowych z ostrzelaniem koni, liczne zmiany tempa - niespodziewane przechodzenie ze stępa w galop i odwrotnie, krótkie galopady przechodzące w cwał. W połowie biegu badanie weterynaryjne koni (lekarz decyduje o ewentualnym wykluczeniu konia); tempo biegu 10-13 km/godz.
Ruszamy konno ze startu wspólnego - prowadzi master; absolutny zakaz wyprzedzania (celowe wyprzedzanie grozi wykluczeniem); jedziemy zwartym szykiem (zachowując odstępy bezpieczeństwa) - rotą, półszwadronem, szwadronem (decyduje liczba jeźdźców); o kolejności szyku decyduje master, podczas biegu nie ma rywalizacji pomiędzy jeźdźcami, o zaliczeniu i ukończeniu biegu decyduje master (decyzje nie podlegają dyskusji i są nie podważalne).
Nasze spotkanie oraz bieg konny ma na celu upamiętnienie ważnych zdarzeń historycznych związanych z odzyskaniem i utrzymaniem niepodległości. Wydarzeń i bohaterów ich tworzących - zapomnianych, przyprószonych pyłem czasu i kurzem niepamięci, a czasami zupełnie nieznanych... tak heroicznych, w których Żołnierz Polski przelewał krew i oddawał życie za Ojczyznę walcząc o istnienie, niepodległość i tożsamość narodową Polski. - KODEKS POSTĘPOWANIA Z KOŃMI
- We wszystkich dziedzinach sportu jeździeckiego koń jest najważniejszy.
- Dobro konia powinno stać ponad interesami hodowców, jeźdźców, trenerów, właścicieli, handlarzy, organizatorów, sponsorów i osób oficjalnych.
- Wszelkie postępowanie powinno zapewnić zdrowie i dobre samopoczucie koniom.
- Należy dołożyć starań, aby zapewnić wysoki poziom żywienia, opieki weterynaryjnej, higieny i bezpieczeństwa koni.
- Muszą być zapewnione właściwe warunki podczas transportowania koni. Należy przedsięwziąć odpowiednie kroki, aby zapewnić dobrą wentylację oraz regularne karmienie i pojenie koni.
- Należy położyć duży nacisk na podnoszenie edukacji w dziedzinie treningu i postępowania z końmi oraz promować badania w zakresie ich zdrowotności.
- W trosce o dobro koni jako najważniejsze uważa się przygotowanie i umiejętności jeźdźca.
- Wszelkie metody treningu i jazdy muszą brać pod uwagę konie jako stworzenia żywe i nie mogą nieść ze sobą technik uważanych przez F.E.I. za niedozwolone.
- Narodowe Federacje powinny opracować odpowiedni system kontroli tak, aby wszystkie osoby i jednostki podległe respektowały dobro koni.
- Narodowe i międzynarodowe przepisy i zalecenia w jeździectwie dotyczące tej problematyki powinny być stosowane nie tylko podczas zawodów, ale i podczas treningów. Przepisy jeździeckie i zalecenia muszą być stale uaktualniane dla zapewnienia dobra koni.
Kilka słów o Rokitnej
W dniu 28.VI.1914r. serbski rewolucjonista Gawriło Princip w Sarajewie dokonał udanego zamachu na arcyksięcia Franciszka Ferdynanda i jego żonę Zofię pomimo, że Franciszek Ferdynand nie należał do lubianej części rodziny cesarskiej, dało to przyczynek i pretekst do wojny - można przyjąć datę 1.VIII.1914r. za dzień rozpoczęcia I Wojny Światowej.
Jako bardzo ważne i bardzo istotne z punktu widzenia historycznych tradycji oraz wieloletnich sojuszy należy uznać fakt, że dowództwo CK zapewniło, iż Legiony Polskie zostaną użyte tylko do walk na froncie wschodnim - o to zabiegał Józef Piłsudski. Także sami żołnierze nie chcieli, aby ich postrzegano jako przeciwnika Francji - wielu z nich sympatyzowało z Ententą, a we Francuzach dostrzegano spadkobierców tradycji napoleońskich.
Szarża pod Rokitną
Dowództwo Austriackie planowało utworzyć dwa legiony: Legion Wschodni i Zachodni. Ten drugi stosunkowo szybko osiągnął stan pozwalający na skierowanie go do walki i bardzo dobrą wartość bojową przekładającą się na wyszkolenie, karność i morale wojska, a także na świetne wyszkolenie kadry dowódczej. Natomiast nie powiodły się prace z organizacją Legionu Wschodniego - spowodowane to było tym, że obóz narodowo-demokratyczny pod przewodnictwem Dmowskiego miał niechętny stosunek do idei polskich oddziałów walczących przeciwko Rosji, licznych klęsk armii CK ponoszonych w Galicji; także negatywny stosunek do Józefa Piłsudzkiego odegrał niebagatelną rolę. Dowództwo nad prawie 4000 żołnierzy objął Józef Haller i szef wydziału wschodniego NKN - Skarbek; po zarzuceniu pomysłu z legionem wschodnim powołano Komendę Legionów z dowództwem Karola Trzaskę–Durskiego i szefem sztabu Ostoją–Zagórskim.
Dowództwo Austriackie nie pozwoliło na połączenie wszystkich brygad i pułków legionowych na jednym odcinku frontu obawiając się znaczącej siły karnych jednostek świetnie wyszkolonych i zmotywowanych duchem patriotyzmu polskiego. Cała Komenda Legionów trafiła na front karpacki z czasem tworząc II Brygadę Legionów, tzw. Żelazną - w tym 2 i 3 pułk piechoty oraz dywizjon jazdy pod dowództwem byłego adiutanta Józefa Piłsudzkiego - Zbigniewa Dunin–Wąsowicza, prawnuka szwoleżera biorącego udział w szarży pod Somosierrą w 1808 roku.
Szarża pod Rokitną
Po bardzo ciężkiej kampanii karpackiej i wielu stoczonych krwawych walkach i bojach, krótkim odpoczynku i uzupełnieniu stanów zastali przeniesieni na pogranicze Bukowiny i Besarabii. Tam w wyniku ciężkich walk stoczonych pod Mamajowcami, Kocmaniem, Witelówką i Szubrańcem wojska polskie zajęły Sadogórę i Rarańczę podchodząc pod Rokitną - i właśnie tutaj bardzo mocno umocnione wojska Rosyjskie zatrzymały Austriacką ofensywę. Dowódca CK - płk. Ferdynand Kuttner wydał rozkaz polskim ułanom wykonania szarży na umocnioną linię 4 okopów; dowódca dywizjonu - Dunin-Wąsowicz dowiedziawszy się o rozkazie, na własną prośbę opuścił szpital i objął na powrót dowództwo w tej samobójczej misji - próbował jeszcze przekonać Austriaków o bezcelowości zadania; w związku z potrzymaniem rozkazu nakazał 3 szwadronowi zająć pozycje w okolicach wsi Rarańcza, wysłał boczny patrol pod dowództwem Stanisława Roztworowskiego celem rozpoznania odwrotu, a sam stanął na czele 2 szwadronu - przekroczył graniczną rzeczkę Rokitniankę stanowiącą granicę Besarabii, a widząc chwilowe mimowolne zwolnienie koni, rzucił "Dla Polskiej kawalerii nie ma przeszkody!" Szarża się rozpoczęła...
Skład 2 szwadronu w chwili szarży pod Rokitną
13 czerwca 1915 roku
Zbigniew Dunin-Wąsowicz
- Zbigniew Dunin-Wąsowicz, rotmistrz, komendant II dywizjonu – † poległ podczas szarży trafiony w bok,
- Jerzy Topór-Kisielnicki, porucznik, komendant 2 szwadronu – † poległ podczas szarży przeszyty 10 kulami i dobity bagnetem,
- Roman Prawdzic-Włodek, porucznik, zast. komendanta dywizjonu – † poległ podczas szarży trafiony w usta,
- Marian Fąfara, porucznik, oficer prowiantowy – ranny kula w pachwinie,
- Tadeusz Adamski, wachmistrz szwadronowy – † poległ podczas szarży trafiony w czoło,
- Władysław Nowakowski, wachmistrz służbowy – zmarł z powodu odniesionych ran.
I PLUTON
- Stanisław Sokołowski, komendant wachmistrz – ranny,
- Karol Karasiński, kapral – † poległ podczas szarży,
- Józef Sperber, kapral – ranny, 3 kule w nodze,
- Stanisław Eizerman, kapral (na bocznym patrolu) – ranny,
- Michał Majda, ułan – † poległ podczas szarży, zabił kartacz,
- Antoni Żwatsche, ułan – † poległ podczas szarży, zabił kartacz,
- Jan Metschke, ułan – ranny, w niewoli, potem odbity,
- Kazimierz Prokop, ułan – ranny, w niewoli,
- Jan Krawczyński ułan – ranny, w niewoli,
- Antoni Rothkeel, ułan – ranny,
- Stanisław Kamiński, ułan – ranny,
- Józef Sala, ułan – ranny,
- Jan Beresz, ułan – ranny,
- Tadeusz Wojciechowski, ułan (na bocznym patrolu) – ranny,
- Jan Bylica, ułan – koń raniony, ułan kontuzjowany.
II PLUTON
- Zygmunt Jagrym-Maleszewski, komendant wachmistrz – ranny, w niewoli, po amputacji nogi wymieniony jako inwalida,
- Mieczysław Chwalibóg, kapral – ranny, w niewoli,
- Tadeusz Brincken, kapral – ranny,
- Stefan Liszko, kapral – koń pod nim padł, ułan kontuzjowany,
- Bronisław Łuszczewski, ułan – † poległ podczas szarży,
- Eugeniusz Potok-Łada, ułan – † poległ podczas szarży,
- Stanisław Kułakowski, ułan – ranny,
- Edward Ściborowski, ułan – ranny,
- Jerzy Kuszel, ułan - ranny,
- Jan Chwalibóg, ułan - ranny,
- Tadeusz Łękawski, ułan - ranny,
- Stanisław Wołoszyn, ułan - ranny,
- Stanisław Piątkowski, ułan – koń padł, ułan ciężko kontuzjowany,
- Władysław Lipczyk, ułan,
- Tadeusz Olchowa, ułan.
III PLUTON
- Stanisław Rostworowski, komendant wachmistrz (komendant bocznego patrolu),
- Jerzy Bolesław Świdziński, plutonowy – kontuzjowany, koń padł,
- Karol Bokalski, kapral – ranny,
- Stanisław Grekowicz, kapral – koń ranny,
- Jerzy Oskierka, kapral – koń padł, ułan kontuzjowany,
- Władysław Turski, kapral – koń padł,
- Bolesław Kubik, ułan – † poległ podczas szarży trafiony w czoło - pierwsza ofiara szarży!!!
- Jerzy Rakowski, ułan – † poległ podczas szarży,
- Tadeusz Rawski-Starczewski, ułan – † poległ podczas szarży,
- Władysław Tworkowski, ułan – † poległ podczas szarży,
- Mikołaj Szysz, ułan – † poległ podczas szarży,
- Władysław Ścibor-Sierkiejewicz, ułan – zmarł w niewoliw wyniku odniesionych ran,
- Stanisław Szczepan, patrolowy – ranny,
- Wojciech Mazur, ułan – ranny,
- Jan Raszowski, ułan - kontuzjowany,
- Stanisław Różyc, ułan,
- Stanisław Tylicki, ułan – koń padł,
- Jan Szymański, ułan - koń padł ,
- Karol Dobrzański, kapral (na bocznym patrolu),
- Stanisław Wiącek, ułan.
IV PLUTON
- Bolesław Dunin-Wąsowicz, komendant wachmistrz – kontuzjowany,
- Józef Stembarth, kapral – ranny,
- Emil Garbaszewski, patrolowy – ranny, w niewoli,
- Bazyli Janiszyn, ułan – zmarł z powodu odniesionych ran,
- Michał Firlit, ułan – ranny,
- Antoni Łabędzki, ułan – zmarł w niewoli z powodu odniesionych ran,
- Andrzej Jakubowicz, ułan – ranny w niewoli, potem odbity,
- Roman Senowski, ułan – ranny,
- Jan Stachura, ułan – ranny,
- Piotr Grzegorczyk, ułan – † poległ podczas szarży,
- Tadeusz Polański, ułan – koń padł,
- Piotr Skawiński, ułan - ranny,
- Adolf Zamoyski, ułan - ranny,
- Stanisław Lubicz, wachmistrz tytularny (na bocznym patrolu) - ranny,
- Adam Kossowski, kapral (na bocznym patrolu) - koń padł,
- Hieronim Sługocki, ułan (na bocznym patrolu) - koń padł.
Pomnik ROKITNA Cmentarz Rakowicki
Zdjęcie tablicy na pomniku ROKITNA
KONIE BIORĄCE UDZIAŁ W SZARŻY
- klacz Hochla pod Wąsowiczem,
- klacz Mucha pod Kubikiem,
- wałach Faust pod Brinkenem,
- klacz Gorgona pod Adamskim,
- ogier kary Murzyn pod Świdzińskim,
- klacz Siwka pod Liszką,
- wałach Ocean pod Toporem,
- klacz Mucha pod Kubiakiem.
KAWALERYJKA 2011
upamiętniająca 130 rocznicę urodzin
gen. Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego
Lista uczestników:
- Agnieszka Pyc dosiadająca konia Makrus - I st. "sekcja",
- Marta Wasilewska dosiadająca konia Nelson - I st. "sekcja",
- Małgorzata Biegalska-Hendryk dosiadająca konia Jazon - I st. "sekcja",
- Leszek Hendryk dosiadający konia Apacz - I st. "sekcja",
- Kuba Wasilewski dosiadający konia Cis - I st. "sekcja",
- Joanna Skrzyniarz dosiadająca konia Faraon - II st. "pluton",
- Katarzyna Tichy dosiadająca konia Milord - I st. "sekcja",
- Stanisław Kulczyna dosiadający konia Doping - I st. "sekcja",
- Katarzyna Kołpaczkiewicz dosiadająca konia Karmen - I st. "sekcja",
- Jadwiga Jarosz dosiadająca konia Olimp - II st. "pluton",
- Agata Chobat dosiadająca konia Onyks - I st. "sekcja",
- Agnieszka Sosińska dosiadająca konia Lir - I st. "sekcja",
- Marek Januchowski dosiadający konia Efers - I st. "sekcja",
- Rafał Tajak dosiadający konia Bor - I st. "sekcja",
- Katarzyna Goraj dosiadająca konia Smyk - I st. "sekcja",
- Martyna Dziewanowska dosiadająca konia Skarlet - I st. "sekcja",
- Jarosław Więckowski dosiadający konia Noran - II st. "pluton",
- Alicja Rachwał dosiadająca konia Unisa - I st. "sekcja",
- Ewa Puchlerska dosiadająca konia Emocja - I st. "sekcja",
- Paweł Kulczyna dosiadający konia Whisky - I st. "sekcja",
- Marcin Kędzierski dosiadający konia Japino - II st. "pluton",
- Grzegorz Grabarczyk dosiadający konia Greczynka - I st. "sekcja",
- Piotr Kulczyna dosiadający konia Denir - II st. "pluton".
Odznaki honorowe:
- Marek Jarosz,
- Rybnicki Sztab Ratownictwa.
Przygotowania do biegu rozpoczęliśmy już w lutym. Sprawy typu logo, tabelki, pieczątka, naklejki wzięła na siebie Asia, logistyką organizacyjną zajęła się Landklinika, a raczej Irek Vertix dopilnował obstawienia punktów, sporządzenia mapek terenowych i całej dokumentacji sędziowskiej. Posiłek w punkcie obiadowym zabezpieczał Dread i Autoholicy. Prace kancelaryjne objęła Kasia Dzikowa, a ratowników medycznych z Rybnika przejął Marek Jarosz czyniąc "lotny patrol ratunkowy" kursujący po całym terenie rajdu.
Zaczęliśmy bardzo wcześnie - o piątej rano cała ekipa była już na nogach. Pierwsza drużyna wyruszyła kilka minut przed godziną szóstą. Długość trasy - w zależności od obranej drogi - wynosiła pomiędzy 45-55 km (zobacz mapę »). Wiodła lasami Nadleśnictwa Rybnik oraz Rud raciborskich. Trudność polegała na odszukaniu 12 punktów sędziowskich oraz zebraniu pieczątek do itenera i zmieszczeniu się w wyznaczonym czasie. Pogoda dopisała wyśmienicie, słońce towarzyszyło uczestnikom biegu przez cały czas trwania imprezy.
Pokonały cała trasę i zebrały wszystkie pieczątki w intenerze tylko 3 drużyny:
- Pierwsze miejsce zajęła drużyna nr 5 w składzie Jadwiga Jarosz i Agata Chobat.
- Drugie miejsce zajęła drużyna nr 3 w składzie Joanna Skrzyniarz i Katarzyna Tichy.
- Trzecie miejsce zajęła drużyna nr 10 w składzie Marcin Kędzierski i Grzegorz Grabarczyk.
- Ostatnie - też nagradzane - miejsce drużyna nr 9 w składzie Ewa Puchlerska i Paweł Kulczyna.
Najmłodszym uczestnikiem biegu był Kuba Wasilewski reprezentujący stadninę zachowawczą konika polskiego Bazylia.
Posiłek biesiadny dla prawie czterystu gości przygotował Marek i Krzysiek wraz z przyjaciółmi z firmy Buster. Puchary dla zwycięzców ufundował Pan Burmistrz Marcin Strączek. Nagrody rzeczowe - Bigu z firmy Big-Team. Słodycze dla dzieci Kazimierz Potoczny. Patronat na całością objął Pan Nadleśniczy Nadleśnictwa Rybnik - Janusz Fidyk; Impreza została wpisana w cykl spotkań rodzinno-plenerowych odbywających się w ramach Międzynarodowego Roku Lasów 2011. W role kustosza wystawy historycznej wcielił się Łukasz Kaczor rekonstruujący barwy 7DAK z Poznania.
REGULAMIN ORAZ OPIS I PUNKTACJA
BIEGU NA ORIENTACJĘ
"KAWALERYJKA"
Z OKAZJI 130 ROCZNICY URODZIN
GEN. DYW. BOLESŁAWA WIENIAWY DŁUGOSZOWSKIEGO
21 maja 2011, Leśniczówka Smolnica
- zbiórka: godzina 7-8 leśniczówka Smolnica (zamkniecie listy godzina 8:15),
- każda drużyna otrzyma numer startowy,
- godzina 8:30 - rozpoczęcie biegu (start drużyn w odstępach 10 min.),
- drużyny 2-3 osobowe otrzymują regulamin, mapę, itiner,
- drużyna musi posiadać zegarek, długopis, ołówek,
- zalecane przez organizatora posiadanie własnego kompasu,
- udział w biegu tylko na własną odpowiedzialność (drużynowy pełnoletni),
- obszar objęty biegiem określa mapa oraz legenda,
- celem biegu jest zdobycie jak największej ilości punktów otrzymanych za odszukanie miejsc zaznaczonych na mapie i potwierdzonych w itinerze pieczątką i godziną pobytu:
- Puścina wysokie napięcie - 200 punktów.
- Pomnik stacja pomp, Nieborowice - 300 punktów.
- Grób dziewczyny, Leboszowice - 150 punktów.
- Ruiny leśniczówki, Łęg - 200 punktów.
- Gospodarstwo p. Biegańskich, Nowa Wieś - 300 punktów.
- Ranczo u Marka, Bargłówka - 250 punktów.
- Bazylia/Modry Domek, Wielopole (POSIŁEK) - 50 punktów.
- Ruiny folwarku cysterskiego z XIII wieku Biały Dwór - 200 punktów.
- Stacja kolejki wąskotorowej Rudy Raciborskie - 500 punktów.
- Leśniczówka nadleśniczego, Ochojec Na Młynku - 1000 punktów.
- Karuzela, granica Polsko-Niemiecka z 1939 roku - 100 punktów.
- Bunkry niemieckie - 250 punktów.
- potwierdzeniem zdobycia punków będą pieczątki odbite w itinerze wraz z wpisaną godziną (wpisanie godziny pobytu jest konieczne),
- czas trwania biegu wynosi 7 godzin z tolerancją czasową pół godziny, w tym obowiązkowy odpoczynek w punkcie nr 7 minimum pół godziny,
- każda minuta spóźnienia do mety wynosi 1 punkt karny,
- każda minuta wcześniejszego zgłoszenia się na mecie wynosi 2 punkty karne,
- telefon wykonany do organizatora (sędziego) w czasie trwania biegu wynosi 5 punktów karnych,
- otrzymanie odznaki "KAWALERYJKA" warunkuje zdobycie 500 punktów,
- KAŻDY UCZESTNIK BIERZE UDZIAŁ W BIEGU NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!
- nie przeceniaj swoich i konia możliwości,
- bądź rozważny i przewidujący,
- odpowiadasz za siebie, drużynę i swojego konia,
- pamiętaj: wygrana nie zawsze jest zwycięstwem,
- dwa posiłki, kawa, herbata, napoje,
- posiłek dla konia oraz pojenie,
- opieka medyczna i weterynaryjna.
Sędzia główny - Piotr Kulczyna,
Sędzia nr 1 Marek Jarosz
KAPITUŁA ODZNAKI "KAWALERYJKA"
Piotr Kulczyna
Joanna Skrzyniarz
Krótka wzmianka o gen. Bolesławie Wieniawie Długoszowskim
Bolesław Wieniawa-Długoszowski urodzony 22 lipca 1881 w Maksymówce, generał dywizji Wojska Polskiego, osobisty adiutant Józefa Piłsudskiego. Wychował się w Bobowie koło Gorlic. Uczęszczał do lwowskiego gimnazjum, jednak po tym, jak usunięto go ze szkoły, był zmuszony do eksternistycznego zdawania matury. Studiował na wydziale lekarskim, skończył go z wyróżnieniem. Po studiach Bolesław Wieniawa-Długoszowski wyjechał wraz z żoną do Berlina, gdzie przez chwilę uczęszczał do Akademii Sztuk Pięknych. Po wyjeździe do Paryża współzałożył Towarzystwo Artystów Polskich. Tam też poznał Józefa Piłsudskiego.
Po wybuchu I wojny światowej Bolesław Wieniawa-Długoszowski wziął udział w kursie oficerskim w Krakowie. Został powołany do wojska. W tym samym roku został dowódcą plutonu, awansował na porucznika. W 1915 r. został osobistym adiutantem Józefa Piłsudskiego. Brał udział w wyprawie wileńskiej i kampanii kijowskiej. Uczestniczył w bitwie warszawskiej. W 1921 r. został attaché wojskowym w Bukareszcie. W tym czasie Piłsudski odsunął się od życia politycznego. Wieniawa rozpoczął studia wojskowe. Został dowódcą 1 Pułku Szwoleżerów i wkrótce potem – oficerem sztabu w Generalnym Inspektoracie Sił Zbrojnych. W 1931 r. Bolesław Wieniawa-Długoszowski został mianowany przez Ignacego Mościckiego generałem brygady, a siedem lat później – na generała dywizji. W 1940 r. został ambasadorem Polski w Rzymie.
Zmarł 1 lipca 1942 r. w Nowym Jorku – wyskoczył z okna swojego apartamentu po otrzymaniu nominacji ambasadora na Kubie. Oznaczało to dla niego odsunięcie go od ważnych polskich spraw politycznych.